Nowy rywal The Sims, czyli inZOI od Kraftona, zadebiutował z hukiem. W ciągu zaledwie tygodnia od premiery gra sprzedała się w ponad milionie egzemplarzy, bijąc wewnętrzne rekordy firmy. Ten wynik potwierdza ogromne zainteresowanie nowym symulatorem życia, który dzięki realistycznej oprawie graficznej i rozbudowanym możliwościom personalizacji przyciągnął rzesze graczy spragnionych alternatywy dla produkcji Maxis.
Spis treści
Rekordowa sprzedaż i entuzjazm społeczności
Krafton oficjalnie potwierdził, że inZOI sprzedało się w ponad milionie kopii w pierwszym tygodniu od premiery we wczesnym dostępie na Steamie, co czyni ją najszybciej sprzedającą się grą w historii firmy. To nie jedyny sukces – platforma Canvas, umożliwiająca dzielenie się treściami tworzonymi przez graczy, przyciągnęła ponad 1,2 miliona użytkowników i zgromadziła już ponad 470 tysięcy modyfikacji.
Gra z miejsca wskoczyła na szóste miejsce listy najlepiej sprzedających się tytułów na Steamie, ustępując jedynie takim gigantom jak Counter-Strike 2, Steam Deck czy The Last of Us Part 2. Liczba pozytywnych recenzji przekracza 13 tysięcy, a średnia ocen wynosi 83%. W dniu premiery tytuł osiągnął imponujący wynik 87 377 graczy jednocześnie, a obecnie utrzymuje się na stabilnym poziomie około 25 tysięcy.
Ponad 4300 opinii w dobę i 85% pozytywów – inZOI z impetem wchodzi na rynek
InZOI to nowa jakość w symulacji życia?
Sukces inZOI pokazuje jedno – gracze tęsknili za świeżym spojrzeniem na gatunek symulatorów życia. The Sims, mimo swojej długowieczności, nie doczekało się realnej konkurencji od lat, a zapowiadany projekt Rene od Maxis wciąż pozostaje tajemnicą. Tymczasem inZOI oferuje graczom nie tylko nowoczesną grafikę, ale także rozbudowany edytor postaci, możliwość modyfikacji otoczenia i dynamiczną społeczność twórców.
Choć premiera nie obyła się bez kontrowersji – m.in. przez wiralowe klipy ukazujące błędy z potrącaniem dzieci przez pojazdy – Krafton szybko zareagował, nazywając to błędem i obiecując poprawki. Firma deklaruje też dalsze wsparcie gry, zapowiadając kolejne darmowe aktualizacje, w tym nowe miasta i rozszerzoną obsługę modów.
Co dalej z inZOI?
Krafton podkreśla, że traktuje inZOI jako długofalową markę, z którą wiąże duże nadzieje. Gra nie tylko przyciągnęła fanów The Sims, ale także zdobywa nowych graczy dzięki unikalnemu podejściu do symulacji codziennego życia. Czy utrzyma tempo rozwoju i zachowa zainteresowanie społeczności? Czas pokaże, ale wszystko wskazuje na to, że inZOI zostaje z nami na dłużej.