Studio Eidos-Montréal, znane z kultowej serii Deus Ex, nie zamierza rezygnować z marki, mimo trudności. Według doniesień deweloper aktywnie poszukuje wydawców i partnerów do realizacji nowego projektu osadzonego w tym cyberpunkowym uniwersum. Choć pomysł wydaje się obiecujący, na razie nie przyniósł żadnych konkretnych efektów.
W tle tych starań odbywały się również zwolnienia w kanadyjskim studiu. W marcu tego roku Embracer Group właściciel Eidos-Montréal, ogłosił redukcję etatów – pracę straciło 75 osób. Jak podkreślają źródła, obecna inicjatywa nie jest związana z projektem, który został anulowany na początku 2024 roku.
Spis treści
Brak zainteresowania wydawców
Według kilku źródeł zbliżonych do studia Eidos-Montréal wielokrotnie prezentowało nową koncepcję gry wydawcom i potencjalnym partnerom. Mimo to żadne rozmowy nie zakończyły się podpisaniem umowy. Część firm uznała, że Deus Ex to obecnie zbyt niszowa marka, a inni wyrażali obawy przed finansowym ryzykiem związanym z jej kontynuacją.

Chociaż nowa propozycja miała „urok i nowość”, nie spełniała oczekiwań dotyczących jakości i stylu kojarzonych z serią. Nie wiadomo, na czym dokładnie opierał się pomysł, ale jedno jest pewne – studio nadal szuka sposobu, by tchnąć nowe życie w swoją legendarną markę.
Co dalej z kultową serią?
Obecnie nic nie wskazuje na to, by nowy Deus Ex był w produkcji. Wciąż trwają rozmowy, a sam Eidos-Montréal nie odniósł się jeszcze publicznie do tych doniesień. Możliwe, że studio postawi na mniej ryzykowny projekt albo spróbuje przekonać wydawców nową wersją koncepcji.
Warto przypomnieć, że anulowany projekt z początku 2024 roku był rozwijany przez dwa lata, zanim został skasowany przez Embracera. Obecna sytuacja pokazuje, że choć duch Deus Ex wciąż żyje w sercach twórców, przyszłość marki pozostaje niepewna.

Pomimo przeszkód Eidos-Montréal nie traci wiary w swoje uniwersum. Pytanie tylko, czy znajdzie się wydawca gotowy zaryzykować i wesprzeć powrót jednej z najciekawszych serii science fiction ostatnich dekad.